Pani poleciła dzieciom napisać wypracowanie na temat "Matka jest tylko jedna". Następnego dnia pani pyta dzieci:
- Aniu?
- Najbardziej kochamy nasza mamę, bo Matka jest tylko jedna.
- Bardzo ładnie.
W końcu przyszła kolej na Jasia, więc czyta:
- Wieczorem, gdy ojciec z matką do stołu zasiedli, krzyknęli na Małgosię by z lodówki przyniosła trzy flaszki wyborowej. Małgosia poszła do lodówki i krzyknęła: - Matka! Jest tylko jedna!
wtorek, 16 października 2007
środa, 10 października 2007
wtorek, 9 października 2007
Pewna żona wpadła na pomysł by swojemu mężowi kupić na urodziny zwierzątko... Chodziła po mieście, zwiedziła wiele zoologicznych sklepów, ale nie było nic co by jej sie spodobało, a jak było już coś fajnego to i tak było za drogie... Dotarła w końcu do któregoś z rzędu sklepu zoologicznego i mówi do sprzedawczyni zrezygnowana:
- Niech pani mi doradzi... Chodzę cały dzień za prezentem dla męża, chcę mu kupić zwierzątko, i nic nie mogę znaleźć...
- Polecam pani żabę! Tylko 50 zł - odpowiada ekspedientka.
- 50 zł za żabę??!! Czy pani oszalała??!!
- Proszę pani! To jest super żaba! Ona umie robić loda! Tak obciągnie mężowi ze mu się na pewno spodoba!
Żona sobie myśli - za jednym razem prezent i przykra konieczność z głowy - i kupiła. Wróciła w końcu do domu, zastała męża w pokoju, złożyła życzenia, wręczyła prezent i zmęczona poszła spać. W środku nocy żona budzi się i słyszy hałasy w kuchni. Poszła tam i zobaczyła ze mąż i żaba siedzą przy książce kucharskiej i coś kombinują z garnkiem...
- Kochanie?? - zagadnęła żona - Co się dzieje?? Co ty wyprawiasz?!?
Mąż na to spokojnym głosem:
- Jak tylko żaba nauczy się gotować to wypierdalasz.
- Niech pani mi doradzi... Chodzę cały dzień za prezentem dla męża, chcę mu kupić zwierzątko, i nic nie mogę znaleźć...
- Polecam pani żabę! Tylko 50 zł - odpowiada ekspedientka.
- 50 zł za żabę??!! Czy pani oszalała??!!
- Proszę pani! To jest super żaba! Ona umie robić loda! Tak obciągnie mężowi ze mu się na pewno spodoba!
Żona sobie myśli - za jednym razem prezent i przykra konieczność z głowy - i kupiła. Wróciła w końcu do domu, zastała męża w pokoju, złożyła życzenia, wręczyła prezent i zmęczona poszła spać. W środku nocy żona budzi się i słyszy hałasy w kuchni. Poszła tam i zobaczyła ze mąż i żaba siedzą przy książce kucharskiej i coś kombinują z garnkiem...
- Kochanie?? - zagadnęła żona - Co się dzieje?? Co ty wyprawiasz?!?
Mąż na to spokojnym głosem:
- Jak tylko żaba nauczy się gotować to wypierdalasz.
poniedziałek, 8 października 2007
niedziela, 7 października 2007
Mały murzynek obsypał się cały mąką i chodzi po domu. Podchodzi do taty:
- Tato zobacz, jestem biały.
- Idź stąd, nie ma teraz czasu.
Podchodzi do mamy:
- Mamo, mamo, zobacz, jestem biały.
- Nie zawracaj mi głowy, nie widzisz, że obiad robię.
Podchodzi do dziadka:
- Dziadku zobacz, jestem biały.
- Idź sobie, zajęty jestem.
Idzie smutny murzynek do swojego pokoju i mówi sobie pod nosem:
- Pięć minut jestem biały i już mnie te czarnuchy wkurwiają.
- Tato zobacz, jestem biały.
- Idź stąd, nie ma teraz czasu.
Podchodzi do mamy:
- Mamo, mamo, zobacz, jestem biały.
- Nie zawracaj mi głowy, nie widzisz, że obiad robię.
Podchodzi do dziadka:
- Dziadku zobacz, jestem biały.
- Idź sobie, zajęty jestem.
Idzie smutny murzynek do swojego pokoju i mówi sobie pod nosem:
- Pięć minut jestem biały i już mnie te czarnuchy wkurwiają.
piątek, 5 października 2007
czwartek, 4 października 2007
środa, 3 października 2007
wtorek, 2 października 2007
Dwóm kolesiom chce się jarać.
- Ale bym się zjarał, nie masz nic kasy?
- Nie.
- Może chodźmy do dilera, może coś da na krechę.
Są u dilera, ale nic im nie dał:
- Znam kolesia co pierdzi THC za darmo, nic nie płacicie, idziecie?
- Idziemy.
Są u kolesia i pierwszy wdycha, wciąga wciąga:
- Dobry towar, dobry.
Drugi wciąga, wciąga:
- Dobry towar, dobry, ale tryka.
Trzeci wciąga:
- O kurwa kometa.
- Ale bym się zjarał, nie masz nic kasy?
- Nie.
- Może chodźmy do dilera, może coś da na krechę.
Są u dilera, ale nic im nie dał:
- Znam kolesia co pierdzi THC za darmo, nic nie płacicie, idziecie?
- Idziemy.
Są u kolesia i pierwszy wdycha, wciąga wciąga:
- Dobry towar, dobry.
Drugi wciąga, wciąga:
- Dobry towar, dobry, ale tryka.
Trzeci wciąga:
- O kurwa kometa.
Subskrybuj:
Posty (Atom)